Ojcostwo i macierzyństwo po rozstaniu

Dzisiaj temat o relacjach z dziećmi... po rozstaniu. Mega trudny temat. Gdyż wachlarz emocji jest prawie nieskończenie wielki. Martwimy się o to co się będzie działo z dziećmi...jak to wpłynie na nie w przyszłości. Czy to nie spowoduje, że widząc rozpad relacji między rodzicami, nie będzie sobie potrafiło ułożyć relacji w swoim dorosłym życiu? Czy prawdą jest teoria, że lepiej żeby dziecko widziało swoich rodziców szczęśliwych oddzielnie, czy nieszczęśliwych razem? Na to pytanie chyba nie da się odpowiedzieć... Bo odpowiedź zna tylko przyszłość. Na tyle się znamy na ile nas doświadczono... Ja w sumie uważam, że dobrze, jak dziecko widzi rodziców szczęśliwych - oddzielnie. Zwłaszcza wtedy, jeżeli mają oni poukładane życie na nowo... i ich nowi partnerzy dbają o kontakty z tym dzieckiem. 
Niestety często się zdarza... że tylko jeden z partnerów układa sobie życie... zaś druga strona trwa w zawieszeniu. Rozpamiętuje swój nieudany związek. Ogląda z uwagą wszystkie swoje rany i w jakiś sposób je rozdrapuje. Bierze dziecko na swojego zakłądnika..."zobacz synku, mamusia nas zostawiła (albo tatuś nas zostawił)... Jesteśmy sami...same. Damy sobie radę.... I dziecko wtedy poczuwa się do winy. Zaczyna się opiekować tym biednym porzuconym rodzicem. Wchłania tą energię "biednego" rodzica. I jak jedzie do ojca lub matki, gdzie nie ma cierpienia...czuje wyrzuty sumienia. Cały czas w głowie mu dzwoni, że to niesprawiedliwe że tam w domu jest smutny, samotny i opuszczony rodzic. I nawet nie wie dlaczego...
Nie wiem dlaczego to robimy... dlaczego ludzie postanawiają się zatrzymać i trwać w swoim uporczywym nieszczęściu. Dlaczego nie chcą ruszyć do przodu... Energia czegoś takiego jest niedobra. Nikomu to nie przynosi niczego dobrego. Spróbujmy o tym pomyśleć, spróbujmy odpowiedzieć sobie na te pytania, których nawet boimy się zadać... Zapytajmy się co mogłem zrobić inaczej? Czy to co się wydarzyło nie jest czasem w jakimś stopniu moją winą? Co to robi ze mną? Co to robi z moim dzieckiem? I o takich pytaniach jest coaching dla par:)